Rozdział 446: Niekontrolowana plaga owadów

Zanim Paul zdążył dokończyć zdanie, dwie kobiety z plemienia Windsea nagle zaczęły gwałtownie się trząść. Ich kaszel brzmiał, jakby rozrywał je od środka. Z trudem łapały oddech, ledwo stojąc na nogach.

Zatoczyły się kilka kroków w tył, zanim upadły na ziemię, nieruchome.

Chwilę później z ich ust ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie