Rozdział 57

Kiedy Claire się obudziła, słońce już zaszło i na dworze było ciemno. Nie miała pojęcia, jak długo spała, bo nie pamiętała, jak i kiedy zasnęła. Jedno było pewne - prześcieradła były zimne i puste - była zupełnie sama, Lukas znowu ją opuścił.

Czy robił to celowo? Obsypywał ją uwagą, gdy byli sami...