53- Mam nadzieję, że znasz RKO, ponieważ właśnie zapierałeś mi dech w piersiach.

Kilka minut ostrożnego przekonywania, ale w końcu Wren zgadza się pójść za nami do małej kawiarni na końcu ulicy. Myślę, że zrezygnował z ucieczki na razie, bo jeśli chciałby od nas uciec, teraz byłby na to czas. Ale nie, trzyma się na bezpieczną odległość, idąc kilka niepewnych kroków za mną i Luka...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie