54- Mam numer telefonu, ty masz numer telefonu, pomyśl o możliwościach.

Lukas spięty siedzi obok mnie, jego całe ciało sztywnieje. Ledwo zauważam, jak jego ręka delikatnie zsuwa się pod stół i spoczywa na moim kolanie. To subtelny dotyk, tak lekki, że gdybym go nie znała, mogłabym pomyśleć, że to przypadek. Ale to nie jest przypadek. Może próbuje czytać w moich myślach,...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie