Rozdział 114: Radość

Muszę wiedzieć, jakiego imienia chcesz, żebym go uczył. – Dawg

Dwa dni przed rozpoczęciem szkoły Athos odwoził Evie do domu po wizycie u lekarza. Namówiła go, żeby zatrzymali się w Cookie Jar po kawę bezkofeinową i tostowaną kanapkę. I kilka ciasteczek. Kawałek ciasta. Porcję smażonych ziemniaków...