Rozdział 55: Trzej muszkieterowie

Jestem spokrewniona z nimi wszystkimi. Albo z nazwiska, albo przez skórę. – Priss

Była połowa października, a Evie znalazła się w barze na terenie klubu Devil’s Saint. Siedziała przy małym stoliku z Inkiem, on miał piwo, a ona wodę. Autorytet, który emanował z niego, sprawiał, że tęskniła za nim....