109: Wielka Brytania

Ciężka, chorobliwa cisza opadła na kopułę w chwili, gdy ciało mojego ojca opuściło szklaną obudowę. Było to smutne i uroczyste, nawet bezduszni szlachcice to poczuli, opuszczając głowy. Zwycięzca? Nie byłam żadnym zwycięzcą. W takich grach nie ma zwycięzców. Zamiast tego byłam przegraną. Straciłam t...