Nowa umowa

Pukanie do drzwi jej biura wyrwało Bellę z monotonii raportów produkcyjnych, w których tkwiła przez cały poranek. Budowanie własnego małego kawałka nieba w ramach Sojuszu było ekscytujące, ale utrzymanie go było nudne jak diabli.

„Proszę wejść.”

Na chwilę poczuła ulgę, że ma powód, by zamknąć lapt...