166

KESKA: *„Mam pomysł, ale chciałam się z tobą skonsultować.” „Jaki?” „Kiedy nadejdzie czas, oboje wiemy, że nie będziemy siedzieć w bezpiecznych pokojach, ale co powiesz na to, żebyśmy weszli na dachy i drzewa i stamtąd strzelali, jak wtedy, gdy załatwiliśmy tych buntowników?” „Tak, to może się udać,...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie