wróćmy do domu

Pokój był cichy jak... no cóż, mój oddech ledwo był słyszalny. "Co... co ty tutaj robisz?" zapytałam, cofając się tyle, ile mogłam, aby nie znajdować się w tej samej przestrzeni, co ona.

Wyglądała... inaczej, jakby była gotowa mnie zniszczyć, gdyby mogła.

"Chciałam cię zobaczyć... dlaczego? Czy nie ...