230

LYRIC

Dotarłem na miejsce w mniej niż godzinę. Ale nie było tam żadnych domów, wyglądało raczej jak opuszczona ulica.

Nie było żadnych oznak obecności kogokolwiek.

Właśnie miałem wyjąć telefon, żeby napisać do Cadena, gdy podjechał czarny van. Wysiadło z niego dwóch mężczyzn, rozejrzeli się wokół...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie