Sike

Althaia

Szybko zmierzałam w stronę windy. A przynajmniej tak szybko, jak mogłam. Moja stopa wciąż pulsowała z bólu, a ja miałam na sobie szpilki. Wciąż byłam wściekła i odmawiałam rozmowy czy nawet spojrzenia na niego. Nie żeby próbował ze mną rozmawiać, on też nic nie mówił, ale czasami czułam...