117

Isabella

Przewracała moje ubrania z prędkością, której u niej nie znałam, przeglądając każdy wieszak, aż w końcu na czymś się zatrzymała.

Potem były buty, a następnie dodatki. Gdy była już uzbrojona, wepchnęła mnie do łazienki i krzyknęła: „Pięć minut!” zatrzaskując drzwi.

Spędziłam w...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie