Rozdział 20

Timothy zdawał się nie mieć nic przeciwko temu, że sam niósł mnie w dół góry. Był zdecydowany trzymać mnie w swoich ramionach, a to samo w sobie postawiło mnie w stan gotowości. Czułam pod palcami jego serce bijące niebezpiecznie szybko.

W drodze w dół znaleźliśmy mój telefon leżący u pnia drzewa w...