Rozdział 113

Lyra

Ścisnęłam zdjęcie mocniej.

Mocniej niż zamierzałam.

Moje palce drżały, i to nie z powodu seksu. Nie z powodu bólu w udach czy spermy, która wciąż spływała po mojej nodze, ani tych cholernych siniaków na biodrach. To było coś innego. To była wściekłość. To była świadomość. To była ta chora...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie