CH102

Tsuneo

Woda pulsowała i stawała się cieplejsza, jakby odpowiadając na moje słowa. Przynajmniej miałem wrażenie, że mnie słyszała. Usiadłem z westchnieniem.

Samotność była przytłaczająca. Bez Morgan u boku pałac wydawał się pusty i bez życia. Zaczynałem rozumieć, dlaczego mój ojciec mówił, że żade...