ROZDZIAŁ 55

Byłem zaskoczony, widząc znajomy samochód zaparkowany w tym samym miejscu, co wcześniej tego dnia. Garret opierał się o auto i machnął do mnie ręką.

„Myślałem, że wyjechałeś” powiedziałem, gdy tylko pokonałem dzielącą nas odległość.

„Tak, ale pomyślałem, że będziesz potrzebować podwózki z powrotem...