⋆ Rozdział 66

Biuro brzęczało jak każdego ranka, ale moja głowa była zupełnie gdzie indziej. Siedziałam przy biurku, tępo wpatrując się w ekran, przeglądając maile, na które nie miałam ochoty odpowiadać. Myśli mi krążyły—wczorajsza noc z Cillianem, pojawienie się Rafaela, wibrator. Chciałam zapaść się pod ziemi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie