⋆ Rozdział 93

O cholera!

Ledwo miałam czas umyć zęby czy poprawić włosy. Po prostu narzuciłam na siebie bluzę z kapturem na piżamowy top, wsunęłam się w puchate kapcie i zbiegłam na dół.

I tam był — czarny samochód Cilliana zaparkowany tuż przed moim budynkiem. Przyciemniane szyby, światła przygaszone, jakby po...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie