NAPAŚĆ

PERSPEKTYWA SCARLET

Czułam wszystko.

Szorstkie ręce, okrutne szepty, ich śmiech, gdy dotykali mnie jak jakiegoś trofeum. Moje ciało było zbyt słabe, zbyt ospałe, by się bronić, ale mój umysł był przytomny, uwięziony w tym koszmarze.

Łzy spływały po moich policzkach. Sienna to zaplanowała. Zastawi...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie