Nigdy więcej

SARAH

Płakałam, aż w końcu sen mnie zmorzył.

Obudziło mnie rano głośne walenie do drzwi.

„Sarah, wszystko w porządku? Otworzę drzwi, żeby się upewnić, że wszystko jest okej.”

Nagle drzwi zostały siłą otwarte. Wciąż zaspana, usiadłam, z mętlikiem w głowie, zastanawiając się, co się dzieje. Kiedy ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie