Lekcja 112: Kiedy się zdenerwujesz, weź głęboki oddech i używaj słów.

Jest już dość późno wieczorem i bar zaczyna się uspokajać. Torin nie próbował więcej publicznych oznak czułości, ale kręcił się blisko i kilka razy naruszył moją przestrzeń osobistą. Właściwie to jestem pewna, że to przez niego tak długo nie zauważyłam Lindy, która niepewnie stała przy barze. Jest t...