Rozdział pięćdziesiąty trzeci

Dźwięk pukania do drzwi wyrwał mnie ze snu. Otworzyłam oczy i jęknęłam, resztki niespokojnej nocy sprawiały, że moje ciało wydawało się cięższe niż zwykle.

Odwróciłam głowę w stronę okna. Na zewnątrz wciąż panowała ciemność, a nikłe światło magicznych kinkietów ledwo oświetlało pokój. Naciągnęłam k...