Amapola Beválaqua Część 2

„Usiądź, Amapola.” Podziękowałam mu i usiadłam na skraju dużej, przestronnej kanapy.

Trwaliśmy w milczeniu, aż kobieta wróciła z ciastem i kawą. Pomimo że mój żołądek był rozstrojony od tego, co przeżyłam, burczało mi w brzuchu na myśl o kawałku ciasta, który nam podała. Tylko ci, którzy żyli z bard...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie