Salvatore Dalla

Droga do domu była cicha, każde z nas pogrążone we własnych myślach. Wierzyłem, że Amapola była szczęśliwa, że zobaczyła swojego ojca i upewniła się, że ma się dobrze, tak jak mówiłem.

W mojej głowie kłębiły się miliony myśli – wszystkie związane z nią – nakładając się na problemy, które musiałem ...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie