Rozdział 154

Piękne oczy Diany nie wyrażały strachu, ani wahania—tylko zimną, bezdenną determinację.

Na ekranie jej smartwatcha migała czerwona kropka na mapie, precyzyjnie wskazując magazyn w opuszczonej strefie doków na zachodniej stronie miasta.

Prawie jednocześnie napisała dwie wiadomości.

Jedną, zawieraj...

Zaloguj się i kontynuuj czytanie